Uwolnić serce facebook
19.01.2014r.
"Nie wiem czy czytaliście księgę Tobiasza, jeśli nie – bardzo zachęcam, szczególnie facetów do konkretnego przestudiowania i analizy, ale i kobiety – szczególnie te poszukujące swojego partnera życiowego – bo tam zawarte są cechy jakie powinien mieć facet.
Na drodze do małżeństwa istnieją liczne niebezpieczeństwa, od których Bóg może nas ocalić – jeśli tylko mężczyzna pozwoli mu kierować w związku.
Dlaczego to mężczyzna musi otworzyć drzwi Bogu?
Bo prawdziwy facet nie zrzuca odpowiedzialności za wiarę na kobietę.
Bo prawdziwy Boży facet jest radykalny w swojej wierze i postępuje zgodnie z tym co mówi Słowo Boże. A Słowo mówi jasno :
apostoł Paweł napisał: „Chcę, byście wiedzieli, że głową każdego mężczyzny jest Chrystus, a głową kobiety jest mężczyzna” (1 Kor 11:3). Mężczyzna ma nad sobą „głowę” — Chrystusa. Jest więc przed nim odpowiedzialny.
Kiedy kobieta proponuje codzienna wspólną modlitwę, kiedy kobieta proponuje codzienną wspólną Eucharystię, kiedy kobieta zaczyna pierwsza dzielić się doświadczeniem Boga w swoim życiu – często staje się „odpowiedzialna” za wiarę w związku, a później w małżeństwie.
A Bóg jasno mówi – Chrystus -> Mężczyzna -> Kobieta. !!!
Panowie co z wami ?
Kobieta która wierzy w Boga, modli się, rozwija swoją wiarę przyjmuje zaproszonego przez mężczyznę Chrystusa i od tej pory we 3 tworzą jedność.
Facecie, jeśli teraz to czytasz – to nie znaczy, że masz zaproponować swojej kobiecie wspólną codzienną modlitwę, albo Eucharystię – bo taka propozycja powinna wynikać z Twojego pragnienia, a skro jeszcze tego nie robicie to chyba takiego pragnienia nie było. Zastanów się dlaczego jeszcze tego nie zrobiłeś? Dlaczego się nie modlisz ze swoją dziewczyną?
Kiedy odpowiesz sobie na to pytanie, wtedy módl się o pragnienie. Bo to co robimy ma tylko wtedy sens, kiedy wynika z pragnień naszego serca, z głębokich pragnień naszego serca które chce się zjednoczyć z Bogiem – a nie przypodobać się dziewczynie.
A teraz trochę o księdze Tobiasza
Sarę, ukochaną i jedyną córkę, nawiedza zły duch, który zabija kolejnych kandydatów do jej ręki. Wszystko to dzieje się nocą, w jej weselnym pokoju, kiedy zostaje z mężczyzną sam na sam. Wszyscy snują podejrzenia, że kobieta sama zabija swoich partnerów.
Kiedy Tobiasz zakochuje się w Sarze – nie wyobraża sobie życia bez niej, modli się i prosi Boga o pomoc. Bóg mu dał jasny i konkretny znak – pomódlcie się razem !
Małżonkowie w swoją noc poślubną pomodlili się razem, oddali się Bogu. To Tobiasz wyszedł z inicjatywą modlitwy a nie Sara Ich współżycie zakończyło się szczęśliwie, Bóg ich pobłogosławił.
Bóg gdyby chciał odpowiedzialności kobiety za wiarę już dawno objawiłby swoją wole Sarze – nie dopuściłby do śmierci jej 7 facetów. Przecież ona też się modliła, pytała Boga – Boże co się dzieje? Co ze mną jest? Dlaczego, każdy mój małżonek jeszcze przed współżyciem ginie?
Ile to było dla Boga powiedzieć – „Saro zachęć go do wspólnej modlitwy i będzie dobrze” ? Zobaczcie Bóg kazał Tobiaszowi prowadzić tą relację, zaproponować modlitwę, poprowadzić modlitwę.
I jeszcze jeden aspekt.
Często jest tak, że to pod wpływem kobiety niewierzący, niepraktykujący chłopak przechodzi swoje nawrócenie. I chwała Panu.
Początki mogą być trudne, bo to często dziewczyna proponuje rekolekcje, spotkania modlitewne w Kościele, ale pamiętaj, że to On w pewnej chwili musi przejąć inicjatywę, odkryć swoją rolę o której mówi Słowo Boże, swoją Bożą tożsamość.. To z pragnień jego serca powinna wyniknąć wspólna modlitwa, Eucharystia."
Potrzebuję takich słów, są naprawdę pomocne!